wtorek, 21 marca 2017

Zwiedzone

Jak większość z Was wie, w życiu mam dwie pasje. Są to podróże i miłość do piłki nożnej, którą z pewnością odziedziczyłem po dziadku. Jeżeli tylko mam czas i pieniądze, staram się zwiedzać miejsca i stadiony, w których wcześniej nie byłem i które wcześniej nie widziałem. Zobaczcie, gdzie do tej pory dotarłem :)
W skali świata nie wygląda to zbyt imponująco. Mapka Europy prezentuje się nieco ciekawiej.
Na ten moment zwiedziłem sporą część Polski, Czechy, Niemcy, Holandię, Belgię oraz Wielką Brytanię. Plany są ambitne. Na pewno do końca swojego życia chciałbym zobaczyć spory kawałek świata oraz być na najciekawszych meczach i obiektach sportowych. Mam nadzieję, że uda mi się to zrealizować i kolor siwy zacznie jak najszybciej zmieniać się w kolor czerwony ;)


czwartek, 9 marca 2017

Woodstock - co zabrać?

1. Namiot, śpiwór i karimata to podstawa. Cała impreza odbywa się pod gołym niebem. Warto, więc zagwarantować sobie "dach nad głową". Dobrze, żeby namiot był nieprzemakalny. Na dwóch z czterech Woodstocków zaskoczył mnie deszcz. Spanie w mokrym namiocie nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy w życiu. Warto więc unikać takich sytuacji.
2. Stare ubrania + nieprzemakalna kurtka. Na festiwalu istnieje wiele okazji do pobrudzenia się. Szkoda zniszczyć nową kurtkę, czy niedawno co kupione buty. Woodstock to nie rewia mody. Nikt nie patrzy na to czy ktoś ma buty nike, czy bluzę firmy Prosto. Ludzie bardziej zwracają uwagę na śmieszne stroje, które często możemy kupić za grosze w zwykłym second handzie.
3. Stary telefon komórkowy + ładowarka. Odradzam branie ze sobą najnowszego iphona. Istnieje ryzyko zalania, zagubienia, czy kradzieży. Po co ryzykować? Telefon z przed kilu lat w zupełności wystarczy. Jeżeli rozładuje się nam bateria to spokojnie naładujemy ją w wielu specjalnie przygotowanych do tego miejscach. Można oczywiście wybrać taki model, którego wcale nie będziemy musieli ładować :) 
4. Klapki. Przemierzając trasę namiot - prysznic, prysznic - namiot - rzecz niezbędna. 
5. Środki czystości (żel pod prysznic, gąbka, wilgotne chusteczki, pasta do zębów, szczoteczka, papier toaletowy). Higiena to podstawa. Po zacnej imprezie warto po prostu się odświeżyć, 
6. Zapas alkoholu (opcjonalnie). Generalnie na terenie imprezy obowiązuje zakaz wnoszenia szklanych butelek. W takim wypadku warto przelać zakupiony trunek do butelek plastikowych. Na miejscu zakupimy piwo. Od kilku lat sponsorem festiwalu jest Lech. Za ok. 4 zł kupimy Lecha w puszcze. 50 gr tańsze jest piwo z kega. 
7. Pieniądze lub karty płatnicze - w wielu miejscach wypłacimy pieniądze w bankomatach. Możemy także zrobić zakupy w namiocie Lidla, zjeść ciepły posiłek w punkcie gastronomicznym, nabyć pamiątki, czy skoczyć na bungee. Sami widzicie, że jest na co wydawać :)
8. Worki na śmieci. Festiwal generuje ogromne ilości śmieci. Uszanujmy pracę innych i przynajmniej zadbajmy o porządek wokół naszego namiotu.
9. Dowód osobisty. Nigdy nie wiemy kiedy dokument tożsamości nam się przyda. Zabierzmy go ze sobą!
10. Uśmiech i pozytywną energię. Grunt to dobre nastawienie. Jadąc na Woodstock jedziemy przede wszystkim dobrze się bawić, zawrzeć nowe znajomości, posłuchać ciekawych kapel, czy odpocząć psychicznie od życia codziennego.
Każda z rzeczy, które wymieniłem jest bardzo ważna. Wybierając się na Woodstock zadbajmy przede wszystkim o swój "dach nad głową", o swoje zdrowie i o swoje bezpieczeństwo. Cieszmy się jednym z najlepszych festiwali na świecie i wróćmy cało do domu.

środa, 1 marca 2017

Woodstock

Po przeczytaniu wcześniejszych postów większość z Was wie, że kocham podróże i mecze piłki nożnej. Jeżeli już jestem w jakimś obcym mieście, czy to polskim, czy europejskim, nie mogę nie zobaczyć stadionu miejscowej drużyny. To wiecie. Ale nie wiecie, że uwielbiam także festiwale muzyczne. Jednym z nich jest Przystanek Woodstock :)
Czym jest Woodstock?
Dla tych, którzy nie wiedzą Woodstock to jeden z największych festiwali muzycznych na świecie organizowanych w Polsce przez Fundację Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. W założeniu impreza jest podziękowaniem dla wolontariuszy za ich wkład w pracę podczas Finału WOŚP. Festiwal jest darmowy i często przyciąga spore grono obcokrajowców.
Czym jest dla mnie?
Osobiście na Woodstocku byłem 4 razy. 3 razy jako osoba prywatna i raz łączyłem zabawę z pracą. Festiwal Pana Owsiaka to dla mnie czas psychicznego odpoczynku, relaksu, i dobrej zabawy.
Jak to zaczęło się u mnie?
Mój pierwszy wyjazd na festiwal miał miejsce 7 lat temu, czyli gdy miałem skończone lat 20. Nigdy nie byłem zwolennikiem tego typu wydarzeń. Nie mój gatunek muzyczny, ogromne ilości pijanych ludzi, bród, alkohol, narkotyki, kradzieże, przemoc, seks z przypadkowymi partnerami. Tak wtedy myślałem. Jednak mój dobry kumpel bardzo mnie przekonywał. Przekonywał..., przekonywał i ostatecznie przekonał. Do dzisiaj nie wiem jak udało mu się tego dokonać :) Na ten moment wiem, że była to jedna z lepszych decyzji w życiu.
Przede wszystkim warto obalić wszelkie stereotypy, które panują wśród ludzi, nigdy nie będących na festiwalu. Woodstock przyciąga od 600 tysięcy do 1 miliona ludzi. Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie milion ludzi w jednym miejscu. Widzicie to? Dużo... Prawda? Taka ilość ludzi generuje kurz, a co za tym idzie bród. Zawsze są darmowe prysznice z zimną wodą, czy płatne - z wodą ciepłą. Po imprezie możemy iść i się po prostu umyć. Co z ludźmi, którzy wokół nas się nie myją? Tutaj nic nie poradzimy. Trzeba wytrwać :) Alkohol? Znacie jakiś festiwal, gdzie nie spożywa się napojów wyskokowych? Kradzieże? Przemoc? Powtórzę to jeszcze raz. Milion ludzi! Przecież może znaleźć się jakiś "idiota", który nas pobije i ukradnie nam karimatę, czy śpiwór. Jednak nigdy tego nie doświadczyłem, ani o tym nie słyszałem. Narkotyki? Jeżeli ktoś chce zażyć to zażyje. Seks z przypadkowymi partnerami? Tutaj kwestia mocno indywidualna. Sami widzicie... Festiwal jak każdy inny. Różnica jest taka, że na Woodstocku zobaczymy "nieco" większą ilość osób przyjezdnych.
Podróż
Od kilku lat festiwal odbywa się w Kostrzynie nad Odrą. Na czas Woodstocku PKP przygotowuje specjalne linie, którymi po kilku godzinach dotrzemy do celu. Jak dla mnie Woodstock rozpoczyna się właśnie w pociągu. Ścisk jest nieziemski, a atmosfera niesamowita. Wielu pasażerów podczas podróży zdąży co najmniej 2 razy się upić i wytrzeźwieć :) Każdy, dla każdego jest bardzo miły. Wszyscy śpiewają znane piosenki, dzielą się swoim alkoholem, czy jedzeniem. Do dziś pamiętam, jak specjalnie przygotowane zapasy, które miały mi wystarczyć na kilka dni skończyły się po paru godzinach ;)
Na miejscu
Każdy mój pobyt był inny. Z każdego mam świetne wspomnienia. Na festiwalu na pewno jest co robić. Możemy przez trzy dni nieustannie spożywać alkohol, kąpać się w błocie, być na większości koncertów, skakać na bungee, wysłuchiwać ciekawych warsztatów, czy poznawać mnóstwo fantastycznych ludzi. Dla każdego coś dobrego :)
Pamiątki
Przez 4 lata przywiozłem z Woodstocku mnóstwo pamiątek. Najbardziej jestem dumny z limitowanych puszek piwa oraz imiennego identyfikatora.
Podsumowanie
Na początku byłem bardzo sceptycznie nastawiony do samego festiwalu. Obawiałem się wielu kwestii. Jednak po pierwszym razie zakochałem się w festiwalu. Nie spodziewałem się, że tak różne subkultury mogą tak dobrze wspólnie się bawić. Z pewnością wrócę tam jeszcze nie jeden raz, by przeżyć ten niesamowity klimat i poczuć się naprawdę wolnym. Dla tych, którzy nie byli - pozycja obowiązkowa!