poniedziałek, 9 stycznia 2017

Berlin w kilka godzin

Berlin
Stolica i największe miasto Niemiec. Liczy 3,4 miliona osób. Jest drugim co do wielkości (po Londynie miastem Unii Europejskiej). Przez wielu nazywany "stolicą Europy". Językiem urzędowym jest oczywiście język niemiecki. Miasto jest miksem kultur. Spotkamy tam niemal każdą narodowość Europy, czy świata.
Jak dotrzeć?
Polecam transport autokarem lub samochodem. Osobiście ze znajomymi zdecydowaliśmy się na podróż samochodem.
Poznań i Berlin dzieli odległość od 270 do 394 km (w zależności czy zdecydujemy się jechać drogami normalnymi, czy płatną autostradą). Z oczywistych przyczyn wybraliśmy podróż nieco dłuższą. Wyruszyliśmy o 5 nad ranem i po 4 godzinach byliśmy na miejscu.
Ciekawostka
Od 1 stycznia 2008 roku w oznaczonej części Berlina mogą poruszać się jedynie pojazdy spełniające określone wymogi emisji spalin (plakietka czerwona, żółta i zielona). Gdy dotarliśmy do Berlina próbowaliśmy zakupić jedną z plakietek. Pytaliśmy mieszkańców gdzie można taką dostać. Wszyscy patrzeli na nas jak na wariatów i mówili, że nie ma czegoś takiego jak plakietki na samochód. Ostatecznie postanowiliśmy zrezygnować z tego zakupu, zapewne łamiąc prawo.
Zwiedzanie
Na początku Holocaust - Mahnmal, czyli Pomnik Pomordowanych Żydów Europy. Złożony jest z 2711 betonowych bloków. Najwyższe z nich mierzą prawie 5 metrów. Wchodząc do środka możemy odczuwać mieszane uczucia. Z jednej strony fascynacja, z drugiej smutek.
Brama Branderburska
Jeden z najbardziej charakterystycznych punktów miasta. W ciągu dnia bardzo mocno oblegana przez turystów. By poczuć ciekawy klimat polecam zwiedzanie w godzinach wieczornych. Mając napięty harmonogram dane mi było odwiedzić ją z samego rana.
Jak widzicie słupy są naprawdę sporych rozmiarów. Przy moich 190 cm wzrostu nie sięgnąłem nawet do połowy wysokości.
Reichstag
Siedziba niemieckiego Bundestagu. Jeżeli chcemy dostać się do środka i zobaczyć szklaną kopułę konieczne jest wcześniejsze zarezerwowanie sobie miejsca. Kosz to ok. 15 euro.
Siegessäule (kolumna zwycięstwa)
Upamiętniająca zwycięstwo Prus nad Danią w wojnie duńskiej. Wstęp kosztuje ok. 2 euro.
Warto wybrać się również na Gendarmenmarkt - Plac Żandarmerii, który jest jednym z piękniejszych miejsc w Berlinie.
Berliner Fernsehturm 
Wieża telewizyjna o wysokości 368 metrów. Na wysokości 203,8 metrów znajduje się punkt widokowy. Natomiast 3 metry wyżej restauracja. Ja skusiłem się na punkt widokowy. Koszt jest spory, bo aż 13 euro, jednak są to dobrze wydane pieniądze ;)
Wskazówka
Atrakcja cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Czas oczekiwania na wjazd wynosi ok. 2 h. Warto więc kupić bilety wcześniej i kontynuować zwiedzanie. 30 minut przed wejściem system komputerowy wysyła nam sms-a ;)
Mur Berliński, który nie trzeba nikomu przedstawiać.
Checkpoint Charlie
Najbardziej znany punkt graniczny muru berlińskiego. Na ten moment sam punkt to zwykła budka, gdzie po jednej stronie stoi żołnierz radziecki, po drugiej - amerykański. Za symboliczną opłatą możemy z każdym z nich zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie.
Sportowy akcent
Na sam koniec postanowiłem zobaczyć Stadion Olimpijski, na którym swoje mecze rozgrywa miejscowa Hertha. Niestety z powodu późnej pory zwiedzanie był już niemożliwe :(
Pamiątki
Tradycyjnie magnes (5 euro).
Kosztorys
Paliwo (90 zł), gastronomia (40 euro), atrakcje turystyczne (25 euro), pamiątki (10 euro). Łącznie: 415 zł.
Podsumowanie
Ogólnie pobyt w Berlinie podobał mi się. Widać, że miasto "żyje". Cały czas coś się dzieje. Może odrobinę przytłacza bardzo duża ilość mieszkańców i turystów każdej narodowości. Jednak z całą pewnością stwierdzam - kiedyś tam wrócę! Zobaczę to, czego nie zdążyłem zobaczyć...Zobaczę Berlin nocą!
Na sam koniec
Obowiązkowo niemieckie piwko...
lub jak kto woli Cola :)

1 komentarz: